Kto nie lubi ciasta drożdżowego niech spróbuje tej wersji. Tak naprawdę to dlaczego drożdżówki w wersji czekoladowej są tak mało popularne? Przecież to jakaś dyskryminacja!
Dodatek kakao w cieście sprawia, że nie czuć smaku i zapachu drożdży w gotowym wypieku, a kawałki gorzkiej czekolady tak pysznie rozpływają się w ustach.
Naprawdę zachęcam do spróbowania tego ciasta bo jest warte pracy jaką się w nie wkłada! :)
Ciasto
Składniki:
- 3 szklanki mąki pszennej + 2 łyżki
- 0,5 szklanki cukru
- 1 całe jajko i jedno białko
- szczypta soli
- 2 łyżki kakao
- 1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej
- 25g świeżych drożdży
- niepełna szklanka mleka
Mleko podgrzać do temperatury ciała. Dodać drożdże, 2 łyżki mąki, łyżkę cukru i całość dobrze rozmieszać, aby składniki się połączyły. Odstawić na ok. 10 minut aż rozczyn zacznie pracować i podwoi swoją objętość.
Mąkę, kakao, kawę i sól przesiać przez sito(ewentualne grudki kawy rozetrzeć łyżką), dodać cukier, wyrośnięty rozczyn oraz jaja.
Zagnieść ciasto starając się nie podsypywać zbyt dużej ilości mąki. Konsystencja powinna być miękka, wilgotna, ale trzymająca formę. Jeśli dodamy zbyt dużo mąki, gotowy wypiek będzie twardy i suchy.
Wyrobione ciasto odstawić na ok. 1-1,5 godziny do podwojenia objętości.
Nadzienie
Składniki:
- 100g gorzkiej czekolady posiekanej w kostkę
- 150g posiekanych orzechów laskowych
- 4-5 łyżek cukru*
- 50g masła w temperaturze pokojowe*
Na cieście rozprowadzić warstwę masła, wysypać równą warstwą cukier, orzechy i czekoladę. Zwinąć w roladę, przeciąć nożem wzdłuż pozostawiając jeden koniec nieprzecięty. Ramiona zapleść ze sobą na kształt warkocza, zwinąć wieniec w koło podkładając końcówki jedną pod drugą.
Umieścić na blasze do pieczenia wyłożonej papierem, przykryć i odstawić na ok. 30 minut do napuszenia się.
Wyrośnięte ciasto posmarować żółtkiem rozbełtanym z 2 łyżkami mleka, posypać grubym cukrem z wierzchu(powstanie chrupiąca, lekko karmelowa skórka).
Piec przez ok. 40 minut w piekarniku rozgrzanym do 180ºC.
Jeszcze gorący wieniec przełożyć na kratkę, polać lukrem i pozostawić do wystygnięcia(jeśli dacie radę wytrzymać, bo pięknie pachnie czekoladą i przyznaję się bez bicia, że ja nie wytrzymałem. Ciachałem jeszcze ciepły z czekoladą w stanie płynnym :) ).
Lukier
Składniki:
- 5 łyżek cukru pudru
- 1 łyżka maślanki
* - można zastąpić te składniki płynnym miodem, syropem klonowym lub golden
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz