Czyli tarta cytrynowa z bezą. Amerykański klasyk, który chciałem zrobić już od dłuższego czasu. Teraz wiem, że niepotrzebnie tyle zwlekałem bo ta tarta jest obłędna! Aromatyczny i kwaskowy krem oraz słodka beza, a to wszystko na maślanym, kruchym spodzie. Bomba! Będzie pewnie częściej pojawiać się u nas w domu bo wszyscy są nią zachwyceni. :)
Kruche ciasto
Składniki:
- 1,5 szklanki mąki pszennej
- 5 łyżek cukru pudru
- łyżeczka proszku do pieczenia
- 90g masła
- małe roztrzepane jajko
- ewentualnie odrobina wody gdyby ciasto nie chciało się związać
Ciasto rozwałkować na cienki placek i wyłożyć nim(dno oraz boki) formę do tarty* o średnicy 20-22cm.
Na cieście rozłożyć arkusz folii aluminiowej lub papieru do pieczenia, wysypać gruch lub inne obciążniki. Piec z obciążeniem w 180ºC ok. 15 minut, po tym czasie zdjąć folię i dopiekać ok. 10 minut, aż ciasto ładnie się zrumieni.
Upieczony spód pozostawić w piekarniku i zabrać się za krem.
Krem cytrynowy
Składniki:
- sok oraz skórka otarta z 4-5 dużych cytryn
- 4 łyżki mąki ziemniaczanej
- 2 łyżki mąki pszennej
- 120g cukru
- 6 żółtek
- 150ml wody(ilość umowna od tego jak dużo wyciśniemy soku z cytryny, jeśli będzie go mało można zwiększyć jej ilość aby kremu było więcej, choć polecam w takim wypadku dodać soku z cytryny, aby był on intensywniejszy w smaku)
- 100g masła
Gorący krem wylać na upieczony spód.
Beza
Składniki::
- 6 białek
- 200g cukru
- łyżka mąki ziemniaczanej
- łyżka octu
- szczypta soli
Beza pod koniec ubijania(trwa to ok. 10 minut) powinna być bardzo gęsta i lśniąca.
Na przestygnięty krem(może być ciepły) wykładać ubite białka.
Całe ciasto wstawić do nagrzanego do 180ºC piekarnika i piec ok. 20-25 minut, aż beza zrumieni się z wierzchu. Należy ją obserwować i gdyby zbyt szybko się rumieniła zmniejszyć temperaturę do 155ºC.
Po 20 minutach wyłączyć grzanie i pozostawić ciasto w piekarniku do ostygnięcia(po jakimś czasie można go lekko uchylić), a następnie schować je na minimum 4 godziny do lodówki, aby stężało.
* - użyłem tortownicy o średnicy 20cm
Na pewno bomba!!! ! Uwielbiam to twoje ciasto :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo, bardzo apetycznie: )
OdpowiedzUsuńOh to nie tylko amerykański, ale też i brytyjski klasyk. Tarta wyszła Tobie piękna! A ta beza to klasa sama w sobie :).
OdpowiedzUsuńte smaki muszą się doskonale uzupełniać - słodkie i kwaśne :) będę musiała spróbować!
OdpowiedzUsuńuwielbiam:)
OdpowiedzUsuńPieknie wyglada! Tez uwielbiam ciasta cytrynowe szczegolnie tarty ale to musze zrobic :)
OdpowiedzUsuńale piękna beza!
OdpowiedzUsuńBędziesz odpowiedzialny za zmianę mojego rozmiaru na większy :D
OdpowiedzUsuńpędzę robić :)
gorgeous!
OdpowiedzUsuńAleż pięknie Ci się udała :)Też mam ją w niedalekich planach :)
OdpowiedzUsuńWspaniala tarta ,czesto robie szarlotke z beza i z dodatkiem maki ziemniaczanej wychodzi gumowata gora ,a bez maki w porzadku,czy u ciebie jest podobnie?
OdpowiedzUsuńBeza wyszła puszysta i bardzo delikatna, a jednocześnie dobrze się kroiła przez dodatek tej mąki ziemniaczanej.
Usuń