Na blogu jest już przepis na tradycyjne cinnamon rolls, ale takich jeszcze nie jedliście. Zachwycają kolorem, ale przede wszystkim smakiem! Jeśli jesteście fanami dyni to będziecie w siódmym niebie.
Bułeczki zachowują miękkość bardzo długo, są pełne klejącego się cynamonowo-maślanego nadzienia. Zapewniam, że na jednej drożdżówce się nie skończy! :)
Nadzienie cynamonowe
Składniki:
- 100g roztopionego masła
- szklanka brązowego cukru
- 2 łyżki cynamonu
- 1/3 łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej
- 1/3 łyżeczki soli
Ciasto
Składniki:
- 3,5 szklanki mąki pszennej
- 50g świeżych drożdży
- szklanka dyniowego puree*
- 20g rozpuszczonego masła
- 1 całe jajko i jedno żółtko
- 1/4 szklanki ciepłego mleka
- 1/3 szklanki cukru
- pół łyżeczki cynamonu
- 1/3 łyżeczki mielonego imbiru
- łyżka otartej skórki z pomarańczy
- pół łyżeczki soli
Jajka roztrzepać z puree dyniowym, skórką pomarańczową i masłem.
Połączyć wszystkie składniki i wyrabiać ciasto ok. 10 minut(wyrobione powinno być elastyczne i miękkie) - ciasto będzie klejące się, ale jeśli chcecie otrzymać wilgotny i miękki wypiek nie podsypujcie zbyt dużej ilości mąki. Polecam wyrobić je przy pomocy haka lub nakładek świderek na mikser.
Gotowe ciasto oprószyć mąką i odstawić na około godzinę do podwojenia objętości(polecam zaglądać do niego co jakiś czas bo moje szalało i po niespełna 25 minutach wyłaziło z miski!).
Wyrośnięte krótko przerobić, a następnie rozwałkować na posypaną mąką blacie na prostokąt o grubości 5mm. Rozprowadzić na nim masło(najwygodniej zrobić to za pomocą pędzla), wysypać równą warstwą nadzienie pozostawiając margine ok. 1-1,5cm od brzegów i zwinąć w roladę zaczynając od dłuższego boku(jeśli chcemy mieć większą spiralę można rozpocząć od krótszego).
Rulon podzielić na 3cm kromki, które układać na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce - jeśli chcecie połączone bułeczki poukładajcie je bliżej siebie, a jeśli chcecie każdą oddzielnie zróbcie większe odstępy.
Odstawić na 20 minut do ponownego napuszenia się.
Przed pieczeniem posmarować białkiem rozbełtanym z 2 łyżkami mleka. Piec 25-30 minut w 180ºC, aż do wyraźnego zrumienienia się.
Lukier jogurtowy
Składniki:
- 2 łyżki gęstego jogurtu greckiego lub kremowego serka
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 2-3 łyżki sokuz cytryny
Polać jeszcze ciepłe(ale nie gorące) bułeczki.
Smacznego!
* - aby je przygotować podzielić dynię na mniejsze części, zawinąć w folię aluminiową, ułożyć na blaszce i piec w 200ºC przez około godzinę, aż będzie miękka. Ostudzić, obrać ze skóry, odcisnąć z nadmiaru soku i zmiksować blenderem na gładki mus. Odmierzyć szklankę, a resztę owinąć w folię i zamrozić, na pewno się przyda. ;)
mistrzostwo świata!
OdpowiedzUsuńcudne,drożdżowe bułeczki pachnące jesienią.i ten aksamitny krem:)!
OdpowiedzUsuńpiękny kolor! wyglądają wspaniale!
OdpowiedzUsuńCudowne, cudowne, cudowne...
OdpowiedzUsuńGenialne, ale bym jadła...
OdpowiedzUsuńkolorek obłędny ! Estetyka nienaganna ! Cudo :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam cynamon i wiem, że świetnie komponuje się z dynią :) Takie bułeczki muszą smakować świetnie :) No i ten piękny kolor. Rewelacja :)
OdpowiedzUsuńmogę kawałek tej pyszności? :)
OdpowiedzUsuńfantastyczne bułeczki.
OdpowiedzUsuńAaa też mam je w planach :) Wyglądają cudnie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystko co dyniowe :)! Zdjęcia obłędne !!!
OdpowiedzUsuńZapisuję do zrobienia, pysznosci, moje klimaty:D
OdpowiedzUsuń