Włoski deser z żółtek tradycyjnie przygotowywany z dodatkiem wina Marsala.
Cała jego sztuka polega na dokładnym ubiciu jaj w kąpieli wodnej. Tyle. Finito. ;)
Zabajone wybornie smakuje na ciepło, zaraz po przygotowaniu z biszkoptami i lekko zmrożonymi owocami(np. malinami), ale równie pyszne jest po schłodzeniu i chyba takie nawet bardziej przypadło mi do gustu.
Składniki:
- 7 żółtek
- 150g cukru
- 250ml czerwonego słodkiego wina*
- szczypta soli
Miskę postawić na naczynia z gotującą się wodą(woda nie powinna dotykać dna miski, a jedynie para zbierająca się pod spodem powinna ją podgrzewać), dolać wino i cały czas mieszając trzepaczką podgrzewać aż, sos zgęstnieje - mi zajęło to niespełna 10 minut.
Ważne, aby cały czas masę ubijać, będzie wtedy lekka, puszysta i nie powstaną gródki ze ściętych jaj.
Podawać z biszkoptami i świeżymi owocami.
Smacznego!
* tradycyjnie jest to Marsala, ale może być każde inne w tych tonacjach smakowych. :)
wygląda yummy yummy :)) zapisuję :)
OdpowiedzUsuńTaki prosty deser, a daje tyle przyjemności: )
OdpowiedzUsuńUwielbiam - puszyste, delikatne, po prostu cudowne :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Taka chłodna tonacja wypada bardzo elegancko. Aż wstyd się przyznać, ale nigdy nie robiłam tego kremu - muszę to nadrobić. Mam pytanie - przy winie dałeś gwiazdkę, ale nie widzę komentarza do niej, albo nie mogę poszukać?
OdpowiedzUsuńBo oczywiście zapomniałem napisać komentarza. Tradycja w moim wydaniu. ;)
UsuńJuż dopisałem. :)