Bardzo wilgotne babeczki pięknie pachnące migdałami z kwaskowatymi malinami. To prawdziwe muffiny bo do ich zrobienia nie wyciąga się nawet miksera - wszystko miesza się łyżką. :)
Składniki:
- 150g rozpuszczonego masła
- szklanka cukru
- 1 i 1/4 szklanki mąki pszennej
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 duże jaja
- 100g zmielonych migdałów
- szczypta soli
- łyżka soku z cytryny
- maliny
Ciasto wykładać do papilotek(napełniałem do 4/5 wysokości), a w na wierzchu każdej z babeczek układać maliny delikatnie wciskając je w masę.
Piec 20-25 minut w 170ºC, aż wbity patyczek będzie czysty.
Smacznego!
Mam maliny, mam migdały! Dzięki za ten wpis, przyszedł w samą porę :)
OdpowiedzUsuńMniam :) Pięknie wyglądają :)
OdpowiedzUsuń<3 nic dodać nic ująć!
OdpowiedzUsuńPiękne babeczki!
OdpowiedzUsuńBaaaardzo apetyczne!!! Lubimy takie połączenia....maliny i migdały ;);)
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
Tapenda
robisz niesamowite zdjęcia , wszystko wygląda bardzo realistycznie i aż ma się ochotę sięgnąć po te pyszności :)
OdpowiedzUsuńPrzejrzałam całego bloga i jedyne co moge napisać to ,że się zakochałam.... w Twoich przepisach :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWszystko co z malinami - najlepsze :D
OdpowiedzUsuń