Kolejny powód dla którego utwierdzam się, że nie powinienem mieszkać w Polsce... Koniecznie trzeba stąd wyjechać najlepiej do Australii choć USA też mi leży, a to ze względu na te wszystkie pyszności jakie mają u siebie! Dziś kolejna z takich propozycji. Sticky buns to popularne cynamonowe ślimaczki jednak wzbogacone o warstwę ciągnącego się karmelu i chrupiących orzechów na spodzie. Po prostu poezja! W lodówce wyrasta mi ciasto na inną ich wersję - bananową. :)
Ciasto
Składniki:
- 4 szklanki mąki
- 1/4 szklanki cukru
- 30g świeżych drożdży
- 3/4 szklanki ciepłego mleka
- 2 żółtka
- łyżka esencji waniliowej
- 50g rozpuszczonego masła
- 2/3 łyżeczki soli
W dzierży miksera wymieszać mąkę i sól, dodać wyrośnięty rozczyn oraz pozostałe składniki, wyrabiać ok. 6-8 minut, aż ciasto stanie się gładkie i elastyczne.
Przykryć czystą ściereczką(aby nie przyklejało się do ścianek miski warto posmarować je olejem) i odstawić na 1-1,5h do podwojenia swojej objętości.
Karmelowa glazura
Składniki:
- 80g masła
- pół szklanki brązowego cukru
- 2 łyżki miodu
- 50ml mleka
- 3/4 szklanki orzechów pekan lub włoskich
Nadzienie
Składniki:
- 100g miękkiego masła
- 3/4 szklanki brązowego cukru
- 2 łyżeczki cynamonu
- 2-3 jabłka pokrojone w drobną kostkę
Ślimaczki układać w formie w pewnych odstępach od siebie, przykryć i pozwolić wyrosnąć przez 30 minut.
Przed pieczeniem rozgrzać piekarnik do 180ºC, blaszkę z ciastem przykryć arkuszem folii aluminiowej i piec pod przykryciem przez 20 minut, po tym czasie zdjąć je i dopiekać kolejnych 10-15 minut, aż ładnie się zarumienią. Wyłączyć górną grzałkę i piec kolejnych 10 minut sam spód.
Po upieczeniu odczekać 5 minut, poluzować brzegi nożem, szybkim i zdecydowany ruchem obrócić formę i wyłożyć bułeczki na talerz. Jeśli tego nie zrobicie od razu nie będzie łatwe wyciągnięcie ich, bo karmel stwardnieje.
Wcinać gorące choć w temperaturze pokojowej też są przepyszne. :)
Smacznego!
* - ciasto można wyrobić wieczorem(choć wtedy mleko jak i inne składniki powinny być zimne), szczelnie przykryć i wstawić na noc do lodówki. Będzie miało wtedy o wiele lepszy smak.
Chyba zaraz zjem to zdjęcie:)
OdpowiedzUsuńZapisuję przepis i muszę to upiec:)
O Boziu - orzechy, karmel i jabłka w cieście drożdżowym - chcę, chcę, chcę (i to natyczmiast :))
OdpowiedzUsuńJa również zdecydowanie nie powinnam mieszkać w Polsce!
OdpowiedzUsuńNasze łakocie są nudne ;)
Przepiękne zdjęcia! I już wiem jaki wypiek będzie gościł u mnie w najbliższą sobotę, nie ma chyba nic lepszego niż jeszcze gorące drożdżowe ciasto z cynamonem i orzechami :)
OdpowiedzUsuńMusi pachnieć obłędnie :) wygląda dobrze, skład jest idealny. Zazdroszczę kosztowania:)
OdpowiedzUsuńNie rozumiem dlaczego masz nie mieszkać w Polsce? Żyje w Polsce ponad 60 lat a cynamonki czyli drożdżowe ślimaki z cynamonem to smaki mojego dzieciństwa. Piekła je moja Babcia dla nas a ja teraz piekę dla swoich wnuków i nie muszę wyjeżdżać z Polski w tym celu. Teraz spróbuje w wersji z karmelem z jabłkami i orzechami. Myślę że będą jeszcze bardziej pyszne! Ciasto już rośnie a ja się nie mogę już doczekać. A jak już tu jestem to nie omieszkam napisać że blog jest fantastyczny i wyjątkowy!! Ujął mnie mocno za serce:-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA to nowość! W naszym kręgu nigdy takich drożdżówek się nie piekło więc dla mnie to wynalazek zza wielkiej wody, który dodatkowo mnie motywuje do wyjechania z tego kraju. :)
UsuńCo do tych bułeczek, ważne jest żeby je dopiec od spodu bo przez karmel mogą pozostać lekko zakalcowate. Żeby ich nie wysuszyć podczas tego proponuję ponownie przykryć je folią po zrumienieniu się(zapomniałem o tym wspomnieć we wpisie).
Wyszło suuuper. Pyszne ! To połączenie z karmelem, jabłkami i orzechami jest strzałem w dziesiątkę. Polecam wszystkim spróbować upiec.
OdpowiedzUsuń