26 lut 2014

Buchty w powidłami i kruszonką


O tak!Wiem, że to wypiek na chłodne dni, ale co ja poradzę, że akurat teraz znalazłem czas żeby je zrobić? Chodziły za mną od bardzo dawno. Maślane ciasto drożdżowe nadziane powidłami i posypane chrupiąca kruszonką. Przyznaję się bez bicia... na raz zjadłem 4 sztuki! :O

Składniki:
  • 500g mąki pszennej
  • 1/3 szklanki cukru
  • łyżeczka soli
  • 100g rozpuszczonego masła
  • 2 żółtka
  • 25g świeżych drożdży
  • ok. 250-300ml maślanki
  • 2 łyżeczki esencji waniliowej
  • słoik powideł śliwkowych, np. z tego przepisu
Drodze rozpuścić w maślance, ostawić na 10 minut.
Mąkę wymieszać z cukrem, solą. Dodać rozczyn, roztopione masło, żółtka i wanilię. Zagnieść gładkie i elastyczne ciasto(ok. 10 minut wyrabiania ręcznego lub 5-6 mikserem z końcówkami w kształcie haków) starając się zbytnio nie podsypywać go mąką.
Miskę wysmarować olejem, włożyć do niej ciasto, przykryć i odstawić do podwojenia objętości na ok. 1-1,5 godziny.
Wyrośnięte ciasto krótko zagnieść aby je odgazować, uformować w wałek i podzielić na ok. 13-15 porcji(w zależności od tego jak duże bułeczki chcecie mieć), każdą z nich rozpłaszczyć w dłoniach, nadziać łyżką powideł, zlepić brzegi i układać w tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia miejscem łączenia do dołu. Pozostawić pod przykryciem na ok. 40 minut do wyraźnego napuszenia się.
Przed pieczeniem posmarować rozbełtanym z 2 łyżkami wody białkiem i posypać kruszonką(60g miękkiego masła, 100g cukru i 100g mąki roztarte w dłoniach).
Piec w 180ºC przez 25-30 minut do zrumienienia się.

Smacznego! :)


5 komentarzy:

  1. Nie dziwię się wcale, u mnie też nie kończy się na jednej sztuce ;) Nazwa: buchty jest mi bardzo bliska, smak babcinych bucht mam w pamięci jak żywy ..Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio trochę się ochłodziło, więc są idealne!
    Myślę, że ja na raz zjadłabym nawet z 5! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak z ciepłym mlekiem na śniadanie<3

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniałe te buchty zresztą jak każde Twoje wypieki.
    Oj takie to bym zjadła :)

    OdpowiedzUsuń
  5. tak sobie myślę, że cieszę się, że z Tobą nie mieszkam, bo chyba nie byłabym za szczupła ;)

    OdpowiedzUsuń