Jeszcze trochę zimowa, bo nie wiem jak Wam, ale mi te najsmaczniejsze i najładniejsze pomarańcze kojarzą się właśnie z okresem zimowym czy bożym narodzeniem. :)
Kruche ciasto
Składniki:
- 170g mąki
- 3 łyżki cukru
- 1małe jajko
- 120g zimnego masła
- szczypta soli
Dodać roztrzepane jajko i zagnieść gładkie ciasto; zawinąć w folię i schłodzić 30 minut.
Rozwałkować na cienki płat, wyłożyć nim formę o średnicy 23cm. Obciążyć grochem(wysypanym na arkusz papieru do pieczenia lub folii aluminiowej).
Piec przez ok. 15 minut w 180ºC, po tym czasie zdjąć obciążenie i dopiekać kolejnych 10-15 minut, aż do zrumienienia się spodu.
Krem z orange curd
Składniki:
- sok i skórka z 2 dużych pomarańczy
- 3 jajka
- 100g masła
- 80g cukru
- łyżeczka mąki ziemniaczanej
- 100ml śmietany kremówki
- 1,5 łyżeczki żelatyny
Śmietankę ubić na sztywno, orange curd rozmiksować z rozpuszczoną w odrobinie wody żelatyną, za pomocą łopatki wmieszać do niego kremówkę.
Masę wyłożyć na upieczony spód. Schłodzić minimum 3-4 godziny.
Wierzch udekorować galaretką(150ml śmietany kremówki, łyżeczka cukru pudru, pół łyżeczki żelatyny) i kandyzowanymi plastrami pomarańczy.
Smacznego!
Wygląda jak obłoczek :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam orange curd :)
OdpowiedzUsuń