Smak dzieciństwa, prawda? :)
Ten przepis pochodzi z rodzinnego zeszytu i jak w przypadku wściekłej baby, karta z nim jest wybitnie ubrudzona. Musiał cieszyć się powodzeniem. :D
Składniki:
- 2 szklanki mąki
- 4 jajka
- 200g masła lub margaryny
- 3/4 szklanki wody
- 1,5 szklanki cukru
- 4 łyżki kakao
- 2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
- łyżeczka proszku do pieczenia
- łyżeczka sody
Białka ubić na sztywno, żółtka, mąkę, proszek oraz sodę wmiksować do masy czekoladowej.
Pianę z białek dodać w 3 partiach, każdorazowo delikatnie mieszając łopatką.
Piec prze 50-60 minut w 180ºC.
Udekorować rozpuszczoną czekoladą.
Smacznego! :)
Oj tak smak dzieciństwa!
OdpowiedzUsuńZaraz po szarlotce sypanej ,moje pierwsze samodzielne ciasto :)
Różaniec :D
OdpowiedzUsuńMurzynek to również moje dzieciństwo. Teraz piekę go moim dzieciom. Przepis mam taki sam, ale dodaję do ciasta orzechy włoskie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Mniam. Dla mnie smak dzieciństwa to blok czekoladowy i zebra :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wczoraj przepis i od razu pobiegłam do kuchni ;) Dawno nie jadłam murzynka, bardzo dobre ciasto! :)
OdpowiedzUsuń